czwartek, 3 marca 2016

Julka Cebulka ; Do kogo przyszła Wróżka -Zębuszka



-- Babciu, ząb mi się rusza! -- powiedziała pewnego dnia Jula i szeroko otworzyła buzię.
Rzeczywiście, mały jak u myszki ząbek chwiał się na wszystkie strony.
-- Jak będziesz tak nim ruszała, to w końcu go wyciągniesz. -- powiedziała Babcia Bogusia.
-- I co, będę do końca życia szczerbata? -- zapytała Jula i jak to ona, od razu pomknęła do drugiego pokoju.
Babcia nawet nie zdążyła jej opowiedzieć, że dzieci najpierw mają pierwsze zęby, które nazywane są mleczne, a później w ich miejsce wyrastają zęby drugie, które muszą służyć do końca życia.
-- Babciu, on już się tak chwieje, że nie mogę wytrzymać. -- Jula znowu była obok babci.
-- No to puść ! -- roześmiała się babcia i pogłaskała Julę po głowie.
-- No przecież nie mówię, że nie mogę trzymać, a wytrzymać. Już chciałabym go wyciągnąć.-- zaprotestowała dziewczynka.
--  Julu, to nie takie proste. Ząbek na zawołanie nie wyskakuje z buzi. Musisz być cierpliwa.--
uspokajała babcia.
-- Babciu, a kto to jest Wróżka Zębuszka? -- zapytała dziewczynka --  Hania mówiła mi, że gdy jej mama namawiała ją, aby poszła do dentysty, to mówiła, że wtedy w nocy przyjdzie Wróżka - Zębuszka i przyniesie jej pieniążek. Zapłaci za to, że będzie mogła zabrać ząbek spod poduszki. Wiesz, Hania mówi, że takiej wróżce ząbki są bardzo potrzebne i bez nich nie może żyć. A czy ty kiedyś widziałaś taką wróżkę?--
-- Wiesz, jak ja byłam mała, to nikt nie opowiadał mi o takiej  wróżce.-- odpowiedziała babcia.
-- To nie wypadały Ci zęby? -- Jula ze zdziwieniem popatrzyła na babcię.-- I zawsze miałaś takie same? A co wróżka robi z wszystkim zębami, które zabiera dzieciom? --
--  Nie mogę na to pytanie odpowiedzieć, bo nigdy nie poznałam takiej wróżki. Ale zęby mi też wypadały, jak miałam pójść do pierwszej klasy. Nawet mam takie zdjęcie, na którym widać, że jestem szczerbata. Zdradzę ci tajemnicę, zawsze bałam się, że połknę taki ząbek i w brzuchu wyrośnie mi drzewo zębowe. Myślę, że schowanie ząbka pod poduszkę, to dużo lepszy pomysł, niż połknięcie go  na  śniadanie. --
-- Wiesz co ? To ja spróbuję wyciągnąć mój ząb, jak mocno się rozhuśta, a później schowam go pod poduszkę.  Też nie chciałabym, aby mi w brzuchu wyrosło drzewo zębowe. -- stwierdziła Jula i zaczęła układać klocki.
Wieczorem przybiegła do babci.
-- Babciu, babciu sobacz co mam w dłoni. --zasepleniła.
 I babcia ujrzała malutki, ostry ząbek.
-- Chodź kochanie, zrobię ci zdjęcie. Abyś kiedyś, gdy będziesz już babcią, mogła pokazać wnuczce , że i tobie wypadały pierwsze zęby. --
Jula schowała swój ząb pod poduszkę, a jak rano obudziła się, pod poduszką go nie było. Za to obok jej łóżeczka leżała nowa kolorowanka, o której dawno marzyła.
-- A jednak jest Wróska - Sębuska, choć nikt jej dotychcas nie wiciał . -- powiedziała.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz